Rudy Świat na Pogranicznej

autor: Małgorzata Wojdal

data dodania : 06/02/2020

 


Często podczas spotkań, wywiadów pada pytanie, skąd czerpiemy inspirację do naszych projektów mieszkań na sprzedaż? Prawda jest taka, że zewsząd. Czasem punktem wyjścia jest ciekawa tkanina, tapeta, czasem jakiś przedmiot, który narzuca temat wnętrza, a czasem spacer. Po zakupie jednego z mieszkań w Łodzi, pojechaliśmy na jego inwentaryzację. Była piękna jesień. Kolory dosłownie mieniły się w słońcu. Czerwień walczyła o względy z rudością, ta z kolei konkurowała z żółcią. Barwy zachwycały.

 

Weszłam do mieszkania, spojrzałam przez okno w suficie na niebo, na tle którego liście drzew tworzyły zapierający widok i krzyknęłam:
- tutaj będzie rudo-rdzawa aranżacja, taka jak to, co widzę za oknem.

Chwilę potem natknęliśmy się w sieci na niebanalną, postarzaną, rdzawą lampę industrialną i wiedzieliśmy, że temat przewodni został przyjęty przez „uniwersum:)”

Tak powstało wnętrze dwupiętrowego mieszkania urban loft na sprzedaż na ulicy Pogranicznej. Jest to mieszkanie w nowej inwestycji na Widzewie.

 

Apartament zachwycił nas swoim układem. Na parterze znajdował się salon z aneksem kuchennym, a piętro było w formie open space. Długo zastanawialiśmy się, czy wydzielać tam dwa pokoje, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się odrębną sypialnię, oraz biuro w open space, połączone z sypialnią przeszkloną ścianą.

 

Wyobraziliśmy sobie młodych ludzi, którzy zaczynają swoje wspólne życie i z myślą o nich zaprojektowaliśmy całość. Zależało nam, żeby strefy się przenikały, żeby dawały możliwość spędzania ze sobą czasu, nie odbierając poczucia intymności.

 

Projekt opiera się na rudościach, kremach, uzupełnionych gołębią szarością, która równoważy ciepło tych barw, nadając całości harmonijny balans.

Na parterze w strefie kuchennej pojawiła się szara wyspa, która jest nie tylko uzupełnieniem blatów roboczych, ale także idealnym miejscem do wspólnych posiłków i spotkań z przyjaciółmi. Przy niej stanęły rattanowe hokery i loftowy stołek barowy. Te elementy, choć pochodzące z różnych światów, bardzo sprytnie się uzupełniają, tworząc oryginalną i wygodną strefę jadalnianą.

 

Fronty kuchni wykonane są z płyty meblowej lakierowanej na czarny mat, który nadaje wnętrzu charakteru. Z kolei skórzane, rude uchwyty dodają meblom lekkości. Lubimy takie zabawy formą.

W salonie pod schodami umieściliśmy sofę, wykonaną z rudawego weluru. Dla ocieplenia tego zakątka, zdecydowaliśmy się na kremowy dywan shaggy, który swoją miękkością zaprasza do odpoczynku. Po raz kolejny połączyliśmy tutaj styl scandi z nowoczesnym, stawiając obok sofy loftowy, stolik stalowy i stolik drewniany, wykonany z pnia drzewa.

Na piętro prowadzą nas obszerne, wygodne schody drewniane. Żeby wykorzystać ich urok i podkreślić bryłę, umieściliśmy na ścianie za nimi tapetę rebelwalls, imitującą popękaną ścianę z fragmentem odsłoniętej cegły. Ta aranżacja dodała wnętrzu charakteru i przełamała jego kobiecą stylistykę.

Sypialnia na piętrze jest jedną z naszych ulubionych. Prosta, surowa w formie, a jednocześnie przytulna. I tutaj ponownie pojawił się mały mariaż stylu industrialnego ze skandynawskim. Loftowe, stalowe łóżko, zostało uzupełnione o drewnianą, surową w formie ławę. Te dwa style pogodzą ze sobą świat kobiecy i męski, a harmonia w sypialni to podstawa.

 

Przeszklenie między sypialnią i gabinetem to nasz ulubiony smaczek, który podkreśla klimat poddasza poprzez swoją trójkątną formę, duplikując kształty pomieszczenia. To również zabieg, który daje nam poczucie przestrzeni i oddechu. Ale to, co najważniejsze dla nowego właściciela, jest to przestrzeń unikatowa, niepowtarzalna, która sprawia, że powroty do domu są prawdziwą przyjemnością.